Pochodzący z Krzeszowic podróżnik i autor bloga kursnawschod.pl, Bartek Wojdon w nietypowy sposób postanowił uczcić 70 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Jego celem jest rozdanie jak największej ilości biało-czerwonych opasek, by 1 sierpnia, gdy wybije godzina „W” Polacy mogli poczuć się jak żołnierze Podziemnego Wojska Polskiego.
Akcja „Opaska Powstańca” doczekała się profesjonalnej strony internetowej i profilu na Facebooku, gdzie jej organizator na bieżąco relacjonuje każdy z jej etapów. Przygotowywanie i druk vlepek, cięcie biało-czerwonego materiału, podróż do Warszawy i zdjęcia z jedną z łączniczek. Wszystko po to, by akcja zatoczyła jak najszersze kręgi i 1 sierpnia na krakowskim Rynku o godzinie 17:00 tłumy oddały hołd warszawskim powstańcom.
– Nasi rówieśnicy z Powstania powinni być wzorem dla dzisiejszych młodych ludzi. Dlatego właśnie podejmujemy się tej społecznej akcji, aby „zarażać” ideą Powstania pokolenie urodzone w wolnej już Polsce – piszą na swojej stronie organizatorzy. „Opaskę Powstańca” dostanie każdy, kto 1 sierpnia między 14:00 a 17:00 znajdzie się na krakowskim Rynku. Rozdawanie opasek i vlepek ma zostać połączone ze zbiórką pieniędzy lub darów na cele charytatywne. Akcję Bartka i jego przyjaciół można wspomóc przekazując fundusze za pośrednictwem portalu Polak Potrafi.
1 sierpnia o godzinie 17:00 by uczcić pamięć powstańców tradycyjnie w całej gminie zawyją syreny alarmowe. W godzinę „W”, na 70 sekund, swoje strony główne „wyciszą” największe polskie portale internetowe. Zamiast tradycyjnego layoutu na 70 sekund pojawi się dedykowana powstaniu kreacja.
Fot. Profil facebookowy akcji „Opaska Powstańca”
aaa
31/07/2014 o 00:10
pięknie…
Gie
31/07/2014 o 07:14
„Nasi rówieśnicy z Powstania powinni być wzorem dla dzisiejszych młodych ludzi.”
To zachęta do zburzenia Krzeszowic na wzór Warszawy? 😀
Jaber
31/07/2014 o 11:55
Nie wiem, czy już przerabialiście to na historii, zatem na wszelki wypadek wyprzedzę program: Warszawę zrównały z ziemią i ludność tam mieszkającą wymordowały wojska hitlerowskie, niemieccy naziści, przy biernej postawie i milczącej zgodzie dowództwa armii sowieckiej (a nawet przy jej aktywnym, pośrednim udziale). Powstańcy Warszawscy, zaś, miasta i ludzi bronili przed bandytami, rzeźnikami w niemieckich mundurach. Doczytasz sobie szczegóły, nauczyciel dopowie i nie będziesz już może kojarzyć Powstańców Warszawskich z burzeniem miasta.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył.
Tego czasu się już nie odmieni, pyłu nie da się zetrzeć.
Gie
31/07/2014 o 12:04
To jest jedyna słuszna wersja, zgodna z linią partii i nie można mieć innej?
Jaber
31/07/2014 o 12:24
Synku/córeczko, jakiej partii? O partiach mam zdanie takie, jak brzmienie twojego nicka. Przedstawiam ci jedynie prosty fakt historyczny: Warszawę zburzyli hitlerowcy (głównie z powietrza), a nie powstańcy. Takie trudne do zrozumienia?
@Gie
31/07/2014 o 09:31
ależ ty mądry/a i dowcipny/a jesteś 🙁
gil
31/07/2014 o 12:22
Można mieć inną. Ja uważam tych Ludzi za Bohaterów, ale ich śmierć była daremna. Dowódcy skazali ich na śmierć.
aaa
31/07/2014 o 12:38
Jeśli uważasz Ich za bohaterów, to ich śmierć nie była daremna. Czegoś nas (a przynajmniej niektórych z nas) nauczyli.
wasyl
31/07/2014 o 21:03
Ale dowódcy w pewnym sensie skazali ich na śmierć.A tak prawdę mówiąc to zachód też miał nas w d… Polacy byli potrzebni z każdej stron jako mięso armatnie.Za wolność naszą a raczej nie waszą tak powinno to hasło być odczytywane!
Eva
01/08/2014 o 08:37
„by 1 sierpnia, gdy wybije godzina „W” Polacy mogli poczuć się jak żołnierze Podziemnego Wojska Polskiego.”
o,serio. dzięki opasce poczuję jak powstaniec. bez żartów..
szczeżuja
01/08/2014 o 09:45
Masz inny wybór, możesz przeczołgać się kanałami jeżeli to drogie dziecko pozwoli Ci się poczuć powstańcem. Z twojej wypowiedzi widać jakim przyziemnym, pozbawionym romantyzmu pokoleniem jesteśmy. Mam nadzieję, że tylko niektórzy.
aaa
01/08/2014 o 09:13
Mowa symboli Evo. Do tego trzeba dorosnąć.
Anonim
01/08/2014 o 17:48
Kraków okolice Mogilskiego – godzina 17:00, syreny wyją, życie toczy się dalej. Podejrzewam, że tak było dziś w większości miast. Szkoda, minuta to niewiele.