Połamane gałęzie i zalane piwnice to efekt nawałnicy, która w czwartkowe popołudnie przeszła przez Krzeszowice. Nieprzejezdne były też drogi w innych częściach gminy położone w okolicach potoku Filipówka.
Po godzinie 14:00 opady były tak intensywne, że studzienki kanalizacyjne nie nadążały z przyjmowaniem tak dużej ilości wody. Chodniki i jezdnia zamieniały się w strumienie. Zalane zostały piwnice. Przy Targowej mieszkańcy bloków spółdzielni Przyjaźń brodzili w wodzie po kostki. Taka sytuacja powtarza się przy każdych większych opadach, bo kratka ściekowa w piwnicy została umieszczona w jej najwyższym punkcie i woda zamiast do niej spływać stoi w pomieszczeniach.
Na podtopienia skarżyli się także mieszkańcy ulicy Reymonta. Kto odpowiada za odwodnienie przy markecie Intermarche – pytali. Twierdzą, że podczas robót został zasypany rów melioracyjny. Teraz cała woda spływa z drogi od marketu na ulicę podtapiając działki mieszkających tam ludzi.
Andrzej
01/08/2014 o 11:01
Rok temu kiedy w zachodniej części Krzeszowic była identyczna sytuacja, jedyną reakcją władz były jeżdżące drogą pojazdy policji i straży miejskiej, które przejeżdżając tworzyły fale niszczące prowizoryczne zapory mieszkańców.
Gie
01/08/2014 o 11:19
Przez cały lipiec, praktycznie codziennie na stronach Gminy pojawiały się ostrzeżenia meteorologiczne. Wczoraj takowe się nie pojawiło. Ciekawe czy można to wykorzystać ws. ewentualnych odszkodowań?
Gie
01/08/2014 o 11:19
Aha, dzisiaj ostrzeżenie już się pojawiło 🙂
loki
01/08/2014 o 12:29
odszkodowań? nie bądź śmieszny „nasz” Burmistrz jest tego samego zdania jak i Donald, woda sama przyszła to i sama odejdzie.
w zeszłym roku gdy pozalewało zachodnią część Krzeszowic to okazało się że wojewódzki fundusz ma pieniądze na odszkodowania czy pomoc celową ale o nią musi wystąpić Burmistrz w imieniu gminy. No ale jego to nie interesuje. Osobie prywatnej nie rozpatrywane są wnioski o odszkodowanie czy pomoc
yes
01/08/2014 o 11:41
Kolejny raz w tym roku kanalizacja przy ulicy Legionów Polskich po burzy nie przyjmuje ilości wód opadowych. To samo na Ćmanach.Praktycznie powinno być lepiej a co roku jest tak samo albo gorzej. Myśle, przekroje kanalizacji małe lub spadki,albo podłaczyli do ciągu zbyt wiele domostw. Dlaczego WAFRO już pojechało do domu, jak z kanalizacją są takie „jaja”?
loki
01/08/2014 o 12:25
podłączono za dużo domostw? jeśli podłączono choć jedno i podczas buży nie nadąży odpływać woda to jest samowolka i to karana gdyż zabronione jest podłączanie wód opadowych do kanalizacji ściekowej
xMallenka19x
01/08/2014 o 18:04
maskara . z ta pogodą …