Jechali do pożaru mieszkania. To co zastali na miejscu mogło ich zaskoczyć
W niedzielę wieczorem przed krzeszowickim blokiem przy ulicy Targowej pojawiły się cztery jednostki straży pożarnych, policja i ambulans. Jezdnia na wąskiej, osiedlowej uliczce stała się nieprzejezdna.
Około 18:32 straż otrzymała informację o pożarze w bloku przy Targowej w Krzeszowicach. Na miejsce udało się sześć jednostek straży pożarnych z Tenczynka, Nawojowej Góry, Krzeszowic, Czatkowic, Żbika, krakowska JRG oraz Oficer Operacyjny Miasta Kraków. Nie zabrakło też pogotowia i policji.
Po tym jak pierwsze zastępy dotarły na miejsce, zawrócono straże z Czatkowic i Krakowa. Powodem wydobywającego się z mieszkania dymu okazał się bowiem nie pożar a… przypalona potrawa.
Rychoo
13/09/2022 o 18:30
Niech ktoś mi logicznie wytłumaczy dlaczego tak jest że do przypalonej potrawy ,rok temu ręcznika na żbickiej , zjeżdża się tyle straży . Przecież nieraz wszystkie te auta robią większe zamieszanie i utrudnienia niż sami poszkodowani .
Kasa
16/09/2022 o 11:38
Stawiam na system płacenia z budżetu typu płacimy „ za akcję”. Straż Pożarna w Polsce zawsze była ściśle powiązana z polityką i krzywda jej się nie stanie. Tyle okazji dla wstęgorzy, nowe auta, festyny itd. Nie odpuszczą. Remiza w co drugiej wiosce. Koncesje na alkohol itp.
Ly
16/09/2022 o 22:18
„Przecież nieraz wszystkie te auta robią większe zamieszanie i utrudnienia niż sami poszkodowani”. Rzeczywiście to rzecz godna największej pogardy i spostrzeżenia najbystrzejszego (dziękuję, Rychoo!, tak trzymaj), że są auta, że są ludzie, że ludzie poruszają się autami, że do pożaru przyjeżdża straż pożarna, że poszkodowani robią „zamieszanie i utrudnienia” – tak trzymaj, tak trzymaj, Rychoo! Niech Cię Bóg zachowa – jak najdalej od ognia i jak najdalej ode mnie.