Nietypowa interwencja w Nawojowej Górze. Strażaków musiał wesprzeć weterynarz
Autor
Opublikowane

Fot. OSP Krzeszowice
Do nietypowej interwencji doszło w poniedziałkowe popołudnie na ulicy Sportowej w Nawojowej Górze. Strażacy zostali wezwani do konia, którego kopyto utkwiło w studzience kanalizacyjnej.
Jak informują strażacy z OSP Krzeszowice — zwierze nie było w stanie wydostać się o własnych siłach. Podczas interwencji, nieoceniony okazał się ciągnik rolniczy i ręczna wyciągarka.
Wcześniej jednak sprowadzono lekarza weterynarii, by podał zwierzęciu lek uspokajający. – Po wydostaniu konia ze studzienki i obserwacji przez lekarza, zwierzę samo wstało i zostało odprowadzone do boksu — informują strażacy.

Kobyła
06/02/2024 o 15:48
Dziękuję w imieniu męża.
Czesio
06/02/2024 o 21:02
Ciekawe, czy to był koń na białym rycerzu, o którym śpiewał Nocny Kochanek.
Koń
07/02/2024 o 09:25
Kocham boks.
Kobyłka
08/02/2024 o 19:25
Słowo się rzekło – kobyłka u płota…
Koty
09/02/2024 o 17:20
My tu byłyśmy pierwsze!
Adam
17/02/2024 o 18:29
Taaa…
Z naszego żebra.
W eter żniwiarz
08/02/2024 o 19:29
To chyba był jakiś koń trojański dla strażaków ?
Nie wiedzieli jak do niej/niego podejść…