Edukacja

Radni wywróci stolik i zmienili zdanie. Przewodniczący komisji do opozycji: kto gasi pożar benzyną?

Jeszcze w styczniu krzeszowiccy radni zgodzili się co do tego, by po likwidacji szkoły w Paczółtowicach, przez rok uczniowie drugiej klasy mogli kontynuować naukę w obecnym budynku placówki. Miesiąc później zdanie zmienili. Zdziwienia nie kryją ani rodzice, ani kuratorium oświaty.

To była jedna z bardziej emocjonujących sesji krzeszowickiej Rady Miejskiej. Pod koniec lutego radni przyjęli uchwałę likwidującą szkołę podstawową w Paczółtowicach. Jednocześnie większość z nich nie zgodziła się na poparcie projektu w sprawie ustanowienia dodatkowej lokalizacji krzeszowickiej „dwójki”. Uchwała umożliwiłaby dzisiejszym drugoklasistom dokończenie nauczania początkowego w Paczółtowicach. Od czwartej klasy dzieci kontynuowałyby naukę już przy ulicy Szkolnej.

Najbardziej zagorzałym przeciwnikiem takiego rozwiązania okazał się przewodniczący komisji edukacji. Uzasadniając nagłą zmianę stanowiska, Robert Chochół powoływał się na słowa Heraklita z Efezu – „jedyną pewną rzeczą w życiu jest zmiana”. W zawoalowany sposób zarzucił opozycji gaszenie pożaru benzyną, pytając przy tym, kto do Paczółtowic zaprosił telewizję i wywierał presję na kuratorium.

Cały wpis przewodniczącego komisji edukacji >>

Na sesji, poza argumentami dotyczącymi demografii, padły też te ekonomiczne. Według referatu edukacji utworzenie zamiejscowej lokalizacji krzeszowickiej dwójki w Paczółtowicach kosztowałoby budżet gminy dodatkowe 700-800 tysięcy złotych. – W mojej ocenie będzie to (od red.) przykładem braku gospodarności — w przypadku zmniejszenia się liczby dzieci uczęszczających do klasy w utworzonym oddziale zamiejscowym w Paczółtowicach, trzeba będzie go utrzymać nawet w przypadku uczęszczania do niego jednego ucznia — napisał tuż po sesji przewodniczący Robert Chochół.

W opinii radnych Rzetelnej Gminy Krzeszowice, którzy bronili pomysłu przedłużenia nauki w Paczółtowicach jeszcze o rok, wyliczenia gminy są zawyżone. Wskazywali również na fakt, że burmistrz jeszcze w trakcie kampanii wyborczej obiecał rodzicom dzieci z Paczółtowic możliwość dokończenia trzeciej klasy w obecnym budynku. Pytali także, dlaczego opinia kuratora pochodząca z listopada ubiegłego roku nie została wcześniej zaprezentowana radnym.

Ostatecznie, po burzliwej dyskusji, większość radnych poparła wniosek przewodniczącego komisji edukacji i uchwały o zamiejscowej lokalizacji „dwójki” nie przyjęto. Nie bez wpływu na decyzję radnych okazała się opinia krzeszowickiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, która jasno wskazuje, że większa placówka będzie w stanie zapewnić dzieciom z Paczółtowic lepsze warunki nauki. Na sesji burmistrz przychylił się także do prośby, by w klasie, do której trafi uczeń ze specjalnymi potrzebami, zatrudniono asystenta.

Czy lutowa uchwała zamyka temat? Niekoniecznie, bo podjętej uchwale ma się przyjrzeć Małopolskie Kuratorium Oświaty. – Będziemy wykorzystywać wszystkie środki, żeby zweryfikować to, co zostało zrobione w Radzie Miasta Krzeszowice i będziemy chcieli, aby ta uchwała została unieważniona, a uchylenie uchwały powoduje, że do likwidacji nie dojdzie — stwierdził w wypowiedzi dla krakowskiej Kroniki, wicekurator oświaty Artur Pasek.

 

8 komentarzy

8 Komentarzy

  1. obserwator

    09/03/2025 o 21:28

    Dajcie już spokój z tą „szkołą”. Pięcioro dzieci i cały cyrk. Szkoły nie ma bo nie ma dzieci. Po co to ciągnąć? Rodzice bądźcie mądrzejsi i przenieście sami dzieci do szkoły docelowej. Wcześniej przejdą, trauma mniejsza. W czwartej klasie przeżyją szok podwójny. Jeden, bo nowi koledzy, drugi bo nauczanie przedmiotowe i „wielość” nauczycieli. Tego dla nich chcecie rodzice? Was pytam, bo reszcie wcale nie zależy na Waszych dzieciach. Każde z tych „zatroskanych” ma w tym jakiś interes. Jaki, sami pomyślcie…

  2. komentator

    10/03/2025 o 09:00

    Jeżeli kuratorowi oświaty zależy na utrzymaniu szkoły w Paczółtowicach to może niech kuratorium ją finansuje a nie gmina? Dlaczego gmina i wszyscy jej mieszkańcy mają pośrednio (np. z podatku od nieruchomości) ponosić koszt utrzymania dużego budynku dla garstki dzieci, może pomysłem było by przejęcie przez kuratorium przynajmniej części kosztów, np. jakieś 90% a 10% niech dopłaca sołectwo. Chyba już wszyscy zainteresowani widzą jakim ekonomicznym zakalcem jest utrzymywanie tej szkoły ale chyba głupio im się teraz wycofać ze swojego krzykactwa a szkoda bo jak zawsze ucierpią na tym dzieci.

  3. Czesio

    10/03/2025 o 10:36

    A ten Heraklit z Efezu to z jakiej partii jest? Jakoś w telewizji go nie widziałem. Może warto by było zrobić z nim jakieś większe spotkanie w ramach kampanii prezydenckiej…?

  4. Ly

    10/03/2025 o 11:32

    Stała się straszna przykrość, ponieważ, jak zapisał radny Robert Chochół „większość koleżanek i kolegów” [z rady miejskiej] w końcu musi się wziąć do pracy, która wymaga odpowiedzialności, inicjatywy, myślenia, przewidywania oraz szeroko rozumianej intelektualnej trzeźwości, to nie to co wieśfocie, jeśli można tak powiedzieć, z wieńcami dożynkowymi. Że z telewizją mu nie po drodze to naturalne, po tylu latach większość funkcjonariuszy z rady miejskiej w Krzeszowicach boi się nawet otwierania listów poleconych, świetnie wiedzą albo zaledwie przeczuwają instynktownie, że wkrótce wszelkie rozmowy z nimi mogą być prowadzone wyłącznie przez listy właśnie tego rodzaju, że będą musieli – przykrość jeszcze straszniejsza – wychodzić z domu, aby je odebrać.

  5. Geo

    10/03/2025 o 15:31

    Dopóki się nie weźmie za radykalną zmianę systemu edukacji na nowoczesny oraz za JAKOŚĆ studiów pedagogicznych, nic się nie zmieni. W tej chwili te wszystkie UP to generalizując hodowla pokornych leniwców, które nie wiedzą co maja robić i po co.
    Nic z tego nie będzie, jeśli się systemu nie zbuduje od nowa. W XXI wieku dostęp do informacji jest nieograniczony. Trzeba uczyć LOGIKI, REFLEKSJI, ODRÓŻNIANA FEJKÓW OD INFORMACJI, BUDOWANIA WYPOWIEDZI, PROWADZENIA DYSKUSJI, SZACUNKU DO PRZESTRZENI PUBLICZNEJ, PROFILAKTYKI ZDROWIA, POMOCY SŁABSZYM, OBRONY CYWILNEJ itd., a nie tłuc idiotyczne klasówki z mitozy, mejozy, daty wojny pod Cedynią (która się najprawdopodobniej nigdy nie odbyła) i pogłowia bydła rogatego w Argentynie (moje pytanie na maturze ustnej z geo, serio). 90 procent dzieciaków dzisiaj nie jest w stanie sklecić sensownej wypowiedzi w języku choćby zbliżonym do polszczyzny. Ale jutro mają klasówkę z wojen napoleońskich i sprawdzian z anihilacji pozytonów. I oceny, oceny, oceny, oceny….. Ocenoza to trucizna. To nie dzieci są winne, to leniwi dorośli: politycy, nauczyciele, rodzice, dziadkowie, my wszyscy.
    Współczuję dobrym nauczycielom, nie macie szans. System promuje śpiące ma gałęziach większość. Śpiącą w gronach.
    Powinniście zacząć ten system rozwalać od środka. Cisnąć. A my pomożemy. My, czyli część rodziców.

    • obserwator

      12/03/2025 o 13:43

      Dodałbym kształtowanie umiejętności komunikowania się bezpośredniego i zachowań empatycznych. Dostrzegania i odczytywania potrzeb drugiego człowieka i reagowania gdy zdrowie lub życie jest zagrożone. Potrafią to nawet zwierzęta żyjące blisko czlowieka, a coraz częściej mają z tym problem ludzie. To jest przykre.

      • Karma wraca

        12/03/2025 o 23:43

        Otóż to. Pokolenie „Z”, które tuż po porodzie , podczas powitania z mamą na tej ziemi, od razu pyta mam, czy mogą już iść pograć sobie w Minecrafta, bo znają tajne kody na dodatkowe życia. Pozdrawiam ciepło mądrze myślących!!! 🙂

  6. Zołza

    11/03/2025 o 16:37

    Zaorać wszystkie małe wiejskie szkoły – Paczółtowice, Rudno, Ostrężnica itp. Myślę że budynki lepiej posłużą społeczności jako lokalne miejsca spotkań / domy kultury, których w wielu sołectwach brakuje!

Odpowiedz

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę