Stalexport podał proponowaną datę rozpoczęcia rozbudowy węzła Rudno. Firma po raz kolejny przełożyła termin, tym razem prace przy węźle mają rozpocząć się w 2016 – informuje RMF24.pl.
Jeszcze dwa lata temu przedstawiciele Stalexportu zapewniali, że prace mogą rozpocząć się w 2010 roku. Budowę węzła uzależniono od modernizacji trasy Alwernia-Krzeszowice, ta z kolei – jak zapewnia wicestarosta Furmanik – będzie gotowa w 2011. Jeszcze szybciej modernizację dróg do węzła Rudno ma zakończyć powiat chrzanowski.
Stalexport zwleka z budową węzła w Rudnie, bo nie opłaca mu się inwestować w coś, co nie przyniesie zysków. Na węźle nie będzie bowiem punktu poboru opłat – informuje RMF. Koszt budowy węzła w Rudnie wyniesie około 23 mln zł.
Więcej na www.rmf24.pl
dobrze się
16/03/2010 o 07:02
kolesie poustawiali. Przecież nie chodzi o to by było dobrze, tylko żeby kasa leciała do kieszonek…
Krzeszowiczanin
16/03/2010 o 07:32
Kto się poustawiał. Jak myślisz kto zapłaci za ten węzeł? Podniosą opłaty na istniejących punktach poboru opłat, zapłacą wszyscy. Dlaczego Stalexport ma dokładać do nierentownej inwestycji?
inwestycja
16/03/2010 o 08:22
typu droga ma pomagać i służyć a pieniądze z punktów poboru mają być przeznaczane na amortyzację kosztów utrzymania drogi… a nie trafiać w kieszenie dyrektorów i prezesów stalexportów i innych „stalbudów”.
To ci się poustawiali.
Ben
16/03/2010 o 10:05
Krzeszowiczaninie, Stalexport nie musi dokładać do nierentownej inwestycji. Skoro ta działalność przynosi mu stratę, to może zrezygnować z zarządzania autostradą. Proste i logiczne. Jak się coś nie opłaca, to trzeba się tego pozbyć. Im szybciej – tym lepiej. Zanim strata będzie tak duża, że trzeba będzie ogłosić upadłość. Czyż nie?
Krzeszowiczanin
16/03/2010 o 10:22
„inwestycja typu droga ma pomagać i służyć a pieniądze z punktów poboru mają być przeznaczane na amortyzację kosztów utrzymania drogi” – to nie ma pieniędzy na inwestycje. Za co Stalexport ma zbudować ten węzeł?
Ben
16/03/2010 o 10:34
Niech Stalexport zaciągnie kredyt. Albo wystąpi o dofinansowanie.
Krzeszowiczanin
16/03/2010 o 10:38
Ben oczywiście że tak, Stalexport nie musi dokładać do nierentownej inwestycji – niech jej nie realizuje – uważasz, że ktoś inny wykona ten węzeł bez punktu poboru opłat i będzie czerpał z tego zyski nie podnosząc opłat na istniejących punktach? Wyobraź sobie, że w każdej gminie którą przecina autostrada będą chcieli takiego węzła, i w każdej
gminie znajdzie się Ben, który napisze że jak się nie opłaca zrobić węzła w jego gminie to niech Stalexport zrezygnuje.
Krzeszowiczanin
16/03/2010 o 10:41
Źli kapitaliści nie chcą budować drogi, która ma pomagać i służyć. Przegonić ich! Za Gierka byłoby to nie do pomyślenia.
wiewióra
16/03/2010 o 11:31
Wystarczy, że gromko krzyknął – pomożecie i już był odzew – pomożemy, a krowy same szły ze stajni rolników do obory PGR-u, który akurat miał odwiedzić ojciec narodu, bo przecież na tę okoliczność musiały być dorodne. Trawa zaś pod stopami wodza lśniła świeżą zielenią wczorajszej farby. I tak słodko się żyło w tej bajkowej krainie ułudy, mój drogi
krzeszowiczaninie.
Krzeszowiczanin
16/03/2010 o 12:14
Do wiewióra – sęk w tym, że niektórzy nadal tak żyją
Ben
16/03/2010 o 15:14
Krzeszowiczaninie,
odnoszę nieodparte wrażenie, że jedyną rzeczą, którą Stalexportowi się opłaca robić na autostradzie to pobieranie opłat za przejazd. I podnoszenie ich wysokości. Z tym nie ma żadnego problemu. Bardzo trudno jest natomiast obniżyć opłatę za przejazd, kiedy połowa autostrady jest rozkopana a czas przejazdu 60 km wynosi 2 godziny. Z tym jest już
problem.
Łatwiej jest podpisać poufny aneks do umowy koncesyjnej zakazujący modernizację i budowę nowych dróg krajowych w promieniu 30 km od autostrady niż starać się być po prostu konkurencyjnym (http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35821,4487450.html). Między innymi poprzez inwestowanie w rozbudowę autostrady o nowe węzły.
Ot, taka nasza autostradowa rzeczywistość.
LORDART
16/03/2010 o 15:56
O ile się nie mylę Stalexport ma koncesję do 2025 roku. Póki co nie opłaca się rządowi jej odbierać Stalexportowi ale myślę, że na przedłużenie nie ma szans. Takiego kolesiostwa i dbania tylko o własne interesy to już dawno nie było. Na darmo wszelkie ustawy hazardowe i wszelkie inne „afery”. A4 Kraków-Katowice przebija wszystko.
a wszystko wina
16/03/2010 o 16:02
naszego Czesława, który nie dogadał się z posłem Adamczykiem. Jakby ten mocno tupnął, to by się Stalexport rozsypał i by był spokój.
realista
16/03/2010 o 19:13
– umowa skarbu państwa ze Stalexportem to tak naprawdę sposób na wybudowanie autostrady, MOP-ów, węzłów itd. za pieniądze podatników albo jak kto woli za pieniadze użytkowaników; problem tkwi jednak nie w samej istocie opłat co jej wysokości – zwłaszcza że oferowany „towar” jest niepełnowartosciowy lub wadliwy …. – w związku z czym powinien ulec
obniżce ….
shaman
20/03/2010 o 15:40
Co do PRL to akurat w tym przypadku to nie prawda o tym dobrobycie, bo ten odcinek A4 budowano w tamtych czasach i to wtedy zrobili taki koślawy węzeł, że można tylko w jedną stronę wjechać 😀