Władze Krzeszowic nie planują w najbliższych latach przenosin stojącego w centrum miasta pomnika gladiatora. O inicjatywie zastąpienia kopii rzeźby autorstwa Piusa Welońskiego, pomnikiem osoby zasłużonej dla Krzeszowic pisał niedawno tygodnik Przełom.
Dla jednych krasnal ogrodowy, który z miastem nie ma nic wspólnego, dla drugich miłe wspomnienie sprzed Pałacu Potockich. Choć gladiator na krzeszowickim rynku zdążył już zapuścić korzenie, dyskusja na temat zasadności zajmowanego przez niego miejsca nie ustaje. W środę, o oddolnej inicjatywie pozbycia się faceta z trójzębem na rzecz bardziej znamienitej osobistości, pisał tygodnik Przełom.
Nowe władze Krzeszowic na razie nie planują zmiany lokalizacji kontrowersyjnego pomnika, za to internauci już prześcigają się w szukaniu zacisznej przystani, na której gladiator mógłby spędzić emeryturę. Użytkownik o nicku „y” twierdzi, że pomnik z rynku powinien trafić na zielony skwer w Parku Bogackiego, nieopodal kapliczki „Pod Twoją Obronę”. Na naszym forum pojawiła się także propozycja, by rzeźba stanęła w ogródku „matki chrzestnej” gladiatora.
Ponieważ ani jeden, ani drugi pomysł do nas nie przemawia, postanowiliśmy dorzucić coś od siebie. Po listopadowych wyborach z piedestału zeszła inna zasłużona dla Krzeszowic postać. Proponujemy, by zamiast ekwiwalentu za 25 dni niewykorzystanego urlopu oraz w ramach odprawy Czesławowi Bartlowi sprezentować rzeźbę, która zawsze kojarzyła mu się z ukochanym miastem. W ten sposób wilk będzie syty, owca cała, a problem gladiatora zniknie raz na zawsze.
Anonim
31/01/2015 o 22:32
Znakomity pomysł, tylko pytanie, gdzie go sobie postawi? Na parapecie? Na kominku?
A co do ekwiwalentu, jednak upierałabym się przy spłacie całej kwoty, nawet rozłożonej na raty. Przy okazji zmniejszyła by się dziura budżetowa;)
Piotr
01/02/2015 o 00:37
Nie byłem zwolennikiem stawiania gladiatora na rynku, ale jeden argument do mnie przemawia – to dobra rzeźba. Proponuję „zejść” z gladiatora i przyglądnąć się na czym stoi. Przypomina to raczej tymczasową paczkę z płyt OSB, a nie właściwy postument. Zwłaszcza, że oryginał stał na czymś z goła odmiennym. Może ktoś z czytelników dysponuje oryginalnym zdjęciem?
Tak na marginesie mam propozycję, może ustanowić coroczne „wyróżnienie” Gladiatora roku – osobie, która na przekór większości, jednak dopnie swego?
Piotr
01/02/2015 o 22:13
Oryginalny postument znalazłem na zdjęciu autorstwa A. Bulicza z wystawy fotograficznej „Requiem dla Pałacu”, link poniżej (http://dolinainformacji.pl/components/com_joomgallery/img_originals/wydarzenia_12/requiem_dla_paacu_333/fot_andrzej_bulicz_20130703_1508431535.jpg)
Anonim
01/02/2015 o 22:47
…i tam, na tym postumencie, powinno być jego miejsce. Tam wyglądał naturalnie, w Rynku – pompatycznie i śmiesznie.
Anonim
06/05/2015 o 08:16
ZEBY ZNOWU GO UKRADLI???
FG
02/02/2015 o 09:48
Piotrze, napisałeś że to dobra rzeźba. Patrząc na nią z daleka nie ma co do tego wątpliwości. Jednak jakość wykończenia obecnej na rynku rzeźby daleko odbiega od tej z przed pałacu. Powierzchnia nowej rzeźby jest pełna dziur i niedoróbek w przeciwieństwie do poprzedniej, starannie wykończonej.
Cieszę się, że rozpoczęła się dyskusja nt. gladiatora. Zawsze uważałem, że stawianie gladiatora na rynku jest złym pomysłem, gdyż mówiąc ogólnie, nie pasuje on do tego miejsca. Niestety ogromna chęć pana Bartla do pozostawienia „pamiątki” po sobie była silniejsza.
Trzeba ciągle rozmawiać o rynku, w tym o gladiatorze. Gdy przyjdzie odpowiedni czas, pojawiają się dobre pomysły na urządzenie tego miejsca oraz środki finansowe, będzie można przenieść gladiatora do któregoś z parków by tam mógł upiększać to miejsce.
Anonim
02/02/2015 o 10:34
FG, bo to po prostu marny odlew, i tyle! nie wspominając już o „tekturowym” postumencie. Szukano taniochy i to są efekty.
Newton
02/02/2015 o 13:58
FG, anonimowe – wy jesteście zdania, iż umiejscowienie posągu gladiatora w obrębie rynku nie ma racji bytu, znamienna cześć mieszkańców jest jednak zdania, iż rzeźba ta, właśnie w tym miejscu stanowi ciekawy akcent estetyczny, charakteryzujacy naszeg miasteczkao w sposób niestandardowy. Argumenty przedstawiane przez oponentów gladiatorsa są uznaniowe i subiektywne. Nie widzę powodu dlaczego nowy włodarze miałby uginać się przed częścią społeczeństwa, wykazująca negatywne ustosunkowanie do lokalizacji rzeźby na krzeszowickim rynku, skoro taka sama grupa wydaje się byc z gladiatora zadowolona. A może trzeba popatrzeć na cala sytuacje przez pryzmat jednak „szklanki do połowy pełnej”, a nie jak większą część oponentów-wiecznych malkontentow- do połowy pustej. Jak by na to nie patrzeć, sam dyskurs wokół gladiatora stanowi dla miasta na dzien dzisiejszy większą promocje, niż jego obecność na miejskim rynku. Co sprytniejsi włodarze, wykorzystaliby zapewne temat do skutecznej promocji miasta, przekówajac kontrowersyje w niekonwencjonalny i oryginalny atut dla małego miasteczka, działający jako niebanalna ciekawostka, magnetyzujaca przyjezdnych, odwiedzających okoliczne pola golfowe, czy też klasztor w czernej. Decyzja o postawieniu gladiatorsa, biorąc pod uwagę okoliczności i kontekst historyczny była być może niefortunnea, ale skoro już jest, należałoby moze skutecznie wykorzystać jego obecność a nie uciekać się do wiecznego narzekania. Nikt nie kwestionuje niedopasaowania skali zjawiska do malomiasteczkowego kontekstu i nietrafnosci decyzji o postawieniu pompatycznej rzeźby w skromnym kontekście urbanistycznym. Dla znawców to kakofonia. Dla laików -większości mieszkańców, ciekawy wyróżnik pośród codziennej szarej przestrzeni rynku. Czy bezwzględna jednostronna krytyka, to wszystko na co stać mieszkańców Krzeszowic? Nie chce utożsamiać wszystkich mieszkańców z grupą wiecznego oporu wobec wszystkich i wszystkiego. Niemniej jednak personalne wycieczki do poszczególnych urzędników i dalszych losów gladiatora wydają się byc wielce nie na miejscu.
obserwator z boku
02/02/2015 o 15:35
Wywód Newtona owszem, długi, ale poza tym, że jest pełen niekonsekwencji, nic konkretnego z niego nie wynika. Skoro zdaniem Newtona „nikt nie kwestionuje niedopasaowania skali zjawiska do małomiasteczkowego kontekstu i nietrafnosci decyzji o postawieniu pompatycznej rzeźby w skromnym kontekście urbanistycznym” to po co pisać, że „dla laików -większości mieszkańców, ciekawy wyróżnik pośród codziennej szarej przestrzeni rynku”. Nie zmienia to faktu, że Rynek, to najgorsze miejsce dla gladiatora, jakie można było wymyśleć. I dlatego docelowo powinien się znaleźć w otoczeniu pałacu, tam, gdzie stał pierwotnie.
Newton
02/02/2015 o 16:04
Drogi obserwatorze – wyrwałeś część mojej wypowiedzi z kontekstu, dlatego nie możesz w nim odnaleźć logicznego związku przyczynowo-skutkowego. Gdybyś zacytował moją pełną wypowiedź, zapewne zabrzmiałaby ona w nieco inny sposób. Po cytowanym przez Ciebie fragmencie, dodaj kolejny człon mojej wypowiedzi :”Dla znawców to kakofonia. Dla laików -większości mieszkańców, ciekawy wyróżnik pośród codziennej szarej przestrzeni rynku.”. Wypowiedź nabiera nieco innego przesłania – krytycy, profesjonaliści mają podstawy do krytyki. Po co zatem pisać że dla mieszkańców rzeźba jest czymś ożywczym i ciekawym w przeciętnym i byle jakim kontekście pierzei rynku ? Bo taki jest oddziwęk społeczny. Bo takie jest zdanie wielu mieszkańców miasta. Bo takie są fakty,a nie Twoje subiektywne autorytarne zdanie które przyjmujesz za jedyny możliwy wyznacznik prawdy. „Rynek, to najgorsze miejsce dla gladiatora, jakie można było wymyślić. I dlatego docelowo powinien się znaleźć w otoczeniu pałacu, tam, gdzie stał pierwotnie.” – Twoja wypowiedz jest subiektywna i uznaniowa, bo jesteś jednostką społeczną, taką samą jak wielu innych mieszkańców którzy są odmiennego zdania. Twoja racja na tym forum, jako osoby anonimowej, jest warta tyle samo ile racją byłego burmistrza, który jednak Gladiatora na rynku postawił. No chyba że masz jakieś szczególne „przywileje” do forowania wypowiedzi jako ekspert w tej dziedzinie. Ale wtedy warto zadziałać otwarcie i zamiast tylko pisać, zadziałać na tyle skutecznie, by swoją rację urzeczywistnić.
obserwator z boku
02/02/2015 o 17:22
W tym rzecz, że nie koniecznie trzeba cytować pełną wypowiedź, aby dopatrzeć się niekonsekwencji. Po pierwsze, samo sformułowanie: ” nikt nie kwestionuje niedopasowania itd….” oznacza chyba jednoznacznie w Twojej wypowiedzi, że nie ma nikogo takiego, kto by nie kwestionował niedopasowania.
Po drugie, ponieważ ocieram się o taką specjalność, która upoważnia mnie do wypowiadania się w ramach tzw. głosu krytyki, wypowiadam się swobodnie o tym, na czym się znam. W kwestiach, które są mi obce, na ogół staram się nie wypowiadać.
Po trzecie, to co z taką pewnością siebie nazywasz faktami („oddźwięk społeczny”), to z kolei z drugiej strony brzmi calkowicie subiektywnie i autorytarnie. W ten sposób do niczego nie dojdziemy.
Szkoda, że tworzysz niepotrzebny problem z faktu, że moja opinia jest uznaniowa i subiektywna, bo taką jest w istocie. I nie tylko moja, ale Twoja także jest tylko subiektywną i uznaniową opinią, tyle że wypowiadaną w imieniu jakiegoś nieoznaczonego ogółu, nazwanego przez Ciebie „znamienną częścią mieszkańców”. Doprawdy nie wiem, co to oznacza, w imieniu jakiej liczby ludzi tworzysz tak jednoznacze opinie. Spotykam się również z opiniami zwykłych mieszkańców miasta i są one podzielone. Nie podejmuję się ustalać żadnych proporcji statystycznych, bo mnie to nie interesuje.
Po czwarte, wypowiadając zdanie o miejscu dla gladiatora nie zasłaniam się jakimś nieokreślonym ogółem, wypowiadam się wyłącznie w swoim imieniu, co wynika z mojego tekstu raczej jednoznacznie. I nie są mi potrzebne do tego jakieś specjalne przywileje, o których piszesz. Bez nich, jak sądzę, można się także swobodnie wypowiadać, mając własne zdanie na dany temat. A ja takie mam i je podtrzymuję. Spróbuj sobie wyopbrazić inną, równie dyskusyjną sytuację jako przeciwieństwo tej z Rynku: miejsce samochodu kojarzy nam się zazwyczaj z drogą, garażem, parkingiem placem itd. Ktoś jednak się upiera i twierdzi, że najlepszym miejscem dla wyeksponowania samochodu będzie trawnik miejski lub park. Można i tak, ale większość ludzi prawdopodobnie zaoponuje.
Po piąte, nie mieszaj wypowiedzi na tym forum, które żyją własnym życiem, z działalnością ich autorów poza forum, bo nie każdemu jest potrzebne eksponowanie się ze swoją działanością w formule przypominającej hyde park. I nie sądzę, aby jedno przeszkadzało drugiemu. Wybacz, że z pouczeń nie skorzystam, bowiem od pewnego czasu staram się swoje racje w tej sprawie urzyczywistniać także na innym polu.
Pozdrawiam.
Newton
02/02/2015 o 18:54
Drogi obserwatorze – Pozwolisz, iż pozostanę jednak przy stanowisku, iż w tym przypadku cytowanie jedynie fragmentarycznych wycinków mojej wypowiedzi wypacza jej sens całościowy. Pominąłeś zaledwie jedno zdanie – nie wiem czy celowo czy przypadkowo,zmieniło to jednak zasadniczo wydźwięk mojej wypowiedzi.
Pisząc o niekonsekwencji w poprzednim poście, powoływałeś się na konkretne, przytaczane przez Ciebie cytaty mojej wypowiedzi. patrząc ogólnie, zapewne jest tak jak mówisz – nie trzeba cytować zawsze pełnej wypowiedzi by odnaleźć niekonsekwencję – Ty jednak w tym konkretnym przypadku
zarzuciłeś niekonsekwencje w oparciu o konkretne cytaty. Negujesz więc działaniu które sam zastosowałeś.
Jesteś w błędzie, po raz kolejny powołując się na cytat wyrwany z kontekstu. Nie potrzebnie skupiasz się na rozdrabniani i rozczłonkowywaniu fragmentu mojej wypowiedzi na czynniki pierwsze, podczas gdy jej sens i właściwe przesłanie ucieka Ci poprzez brak jej całościowego odbioru i spojrzenia w szerszym kontekście. Nie wiem czy tak trudno zinterpretować wypowiedź w oparciu o składnie trzech , czterech zdań,stanowiących łącznie sens całościowy a nie wybierać z kontekstu jedno sformułowanie i dokonywać jego fragmentacji frazeologicznej. W przytaczanej przez Ciebie analizie można przyznać Ci rację, zakładając jednak iż dokonujemy analizy zdania na języku polskim w szkolnej ławie.
W przypadku mojej wypowiedzi jej prawidłowa interpretacja wymaga rozważenia pełnego kontekstu całej wypowiedzi.
Ujawniłeś zatem,że „znasz się” na temacie i to upoważnia Cie do forowania
przekonań tak radykalnych i z takim przekonaniem o ich niepodważalnej racji. Rozumiem zatem,że Twoje krytyczne spojrzenie na sprawę jest podbudowane wiedza merytoryczną i uważasz, że takie zdanie należy szanować, różnicując je z wypowiedziami „nieprofesjonalistów”. Ja, w swoich wcześniejszych wypowiedziach jasno napisałem:
„dla znawców to kakofonia”- zaliczam Cie zatem do tej grupy,wedle tego,co sam o sobie piszesz.
Widzę jednak w Twojej wypowiedzi tendencję do – brzydko pisząc – „odwracania kota ogonem”. Ja zarzuciłem Ci nieobiektywność i uznaniowość, tylko dlatego że starasz się przekonać wszystkich, iż „prawdziwa prawda” jest tylko jedna i niepodważalna – taka, jak Ty ją widzisz. Nie da się tego nazwać obiektywizmem. Forujesz swojej przekonania i uznajesz argumentację jedynie na zasadzie zero – jeden ,podczas gdy w szerokiej dyskusji na temat gladiatora pojawiają się także głosy odmienne od Twojego. Tych argumentów nie po trafisz nie tyle dostrzec ile zaakceptować. Widzę, że starasz się działać na zasadzie antytezy, odwracając moje argumenty i próbując sprowadzić prezentowane przeze mnie zdanie do autorytarnego i subiektywnego. Fakty są takie, że w dyskusji społecznej istnieją zdania „takie i takie: – zarówno za gladiatorem jak i przeciw. Czy to jest subiektywne i uznaniowe? Twoje zdanie opowiada się natomiast tylko po jednej stronie i nie akceptując istnienia innych argumentów.
Zarzucasz mi – zupełnie błędnie – wypowiedź się w imieniu „jakiegoś nieoznaczonego ogółu”. Otóż nie zasłaniam się żadnym bliżej nie określonym ogółem. Wypowiadam się w swoim imieniu – przyznając tylko, iż w dyskusji istnieją zdania zarówno „za” jak i przeciw „gladiatorowi”. Sam zresztą potwierdzasz istnienie takowych w swojej wypowiedzi. Statystyka nie ma tu większego znaczenia.
Część mieszkańców jest zadowolona, inni stoją w opozycji. Takie są fakty, i nie trzeba do tego zatrudniać OBOPu czy też PENTORu.
Nie twierdze, że do forowania swojej opinii są potrzebne jakieś, jak to ująłeś, „specjalne przywileje”. Stwierdziłem natomiast, iż bez jakichkolwiek kierunkowych kompetencji w danym temacie, Twoja wypowiedz jest wartościowana na równi z wypowiedziami innych osób, gladiatora popierających nic a nic wyżej. Jest zatem warta tyle samo ile zasadność decyzji o postawieniu gladiatora na krzeszowickim rynku, i nie można stwierdzić, iż to właśnie Twoje argumenty są bardziej zasadne. Przyznałeś,iż, jak to piszesz „ocierasz się o taką specjalność, która upoważnia Cię do wypowiadania się w ramach tzw. głosu krytyki”. Pytanie co masz na myśli,pisząc ” taką specjalność”. Jesteś niekonkretny w swojej wypowiedzi. Ktoś, kto ociera się o ekonomię, może użyć identycznych argumentów, twierdząc, ze postawienie gladiatora było nieprzemyślane finansowo i nieopłacalne, koś ocierający się o filozofię , może napisać, iż rzeźba wywiera pozytywny wpływ i działa twórczo na przebywającą w pobliskim parku kontemplującą młodzież, z kolei ktoś „ocierający się” o marketing, może napisać iż Gladiator wpływa pozytywnie na wizerunek marektingowo-turystyczny miasta, podnosząc jego rangę na rynku inwestycyjnym i turystycznym, przyciągając potencjalnych inwestorów chcących zainwestować w gminie swoje pieniądze. Twoja wypowiedź jest niestety bardzo względna,a przytoczone argumenty w dalszym ciągu stawiają Cię w jednym szeregu z opiniami gloryfikującymi Gladiatora. Postawa „nie bo nie” do mnie nie przemawia, a innych argumentów nie potrafisz czytelnie zaprezentować.
I jeszcze ostatnia kwestia – daleki jestem od pouczeń. Jeżeli konstruktywną polemikę odbierasz jako krytykę, jest mi niezmiernie przykro. W swojej wypowiedzi nie poruszyłem tematu „mieszania” Twoich forumowych wypowiedzi z Twoją pozaforumową działalnością, ale sam przyznałeś że takowe skoligacenie istnieje.W swojej tezę zawarłem przekonanie, iż skoro prezentujesz tak radykalne poglądy, warto by było wprowadzić je w życie, bo z samego pisania nie wiele wynika. Sam zresztą zaprzeczyłeś swojej wypowiedzi o „nie mieszkaniu” tego o czym piszesz z działaniami w praktyce, bo jak to sam an końcu przyznałeś, taka koligacja właśnie w Twoim przypadku zachodzi.
Każdy dyskurs jest zasadny, jednak trzeba nauczyć się szanować i respektować zdanie wszystkich stron.
jabłko
02/02/2015 o 19:32
spadło ale niczego nowego nasz Newton nie odkrył. Tak zagadał, że nie wiadomo czy jest za czy przeciw i dlaczego? Jabłuszko krótko i treściwie jest przeciw marnowania przestrzeni publicznej rynku na tego krasnala.
Newton
02/02/2015 o 20:42
Drogie „jabŁuszko” 😉 jeżeli Twoja wypowiedź była skierowana ad persona do mnie, odpowiedź na swoje wątpliwości – „za/przeciw/dlaczego” – znajdziesz w mojej początkowej wypowiedzi powyższej dyskusji 🙂 krótko i treściwie – jestem PRZECIW zbędnemu marnowaniu funduszy publicznych na kwestie związane ze ZBĘDNYMI zmianami w zakresie szeroko pojętej estetyki.
jabłko
02/02/2015 o 21:05
do Ciebie Newtonie „ad personam” a nie ad persona. Cieszy, że potrafisz się także krótko wypowiedzieć. A na rynku nie ma miejsca na żle wykonaną kopię krasnala na kartonie.
Newton
02/02/2015 o 21:19
Szanuję Twoje stanowisko, pozostając jednocześnie przy zdaniu, iż jeżeli już coś jest, można to dobrze spożytkować, zachowując status quo. W budżecie są dużo bardziej istotne pozycje niżeli dalsza „zabawa” w przepychanie gladiatora z rynku pod pałac.
obserwator z boku
02/02/2015 o 22:29
Drogi Newtonie – trudno polemizować merytorycznie z Twoim pouczającym tonem, wypełniającym niemal każde zdanie, więc odpuszczam sobie dalszą polemikę z Tobą. Nie wiem, o co Ci chodzi i nie chcę się plątać w tych Twoich zawiłościach słownych. Szkoda, że do Ciebie nie przemawia to, że każdy może mieć własne zdanie i nie musi to być równoznaczne z narzucaniem go komukolwiek. Może cytat z Friedricha Nietzschego pomoże Ci w zrozumieniu, na czym to polega:
„Ty masz swój sposób, ja mam swój sposób. A jeśli chodzi o właściwy sposob, poprawny sposób i jedyny sposob, to nie ma czegoś takiego”! Kropka.
Newton
02/02/2015 o 22:55
A to dziwne, bo paradoksalnie w całej powyższej dyskusji, nie tyle nie negowałem stanowiska,iż każdy ma prawo do własnej oceny, ile starałem się właśnie udowodnić zasadność argumentacji różnych stron dyskusji. Cytat z Nietzschego nie był konieczny do zrozumienia przeze mnie prezentowanych przez Ciebie poglądów, niemniej jednak co do jego przesłania merytorycznego – pełna zgoda! Kropka.
SANDOKAN!!
06/05/2015 o 08:21
macie racje!!! ten z xix wieku był lepiej odlany!!!!
Jerzy
01/02/2015 o 09:47
Moim zdaniem Gmina poniosła niemałe koszty związane z „instalacją” gladiatora, w związku z czym powinien on pozostać na swoim miejscu.
Dodatkowo też, będzie on przypominał mieszkańcom miasta o burmistrzu, który zrewitalizował krzeszowicki rynek, którzy w większości są z tej zmiany zadowoleni i którzy głosowali za Jego kolejną kadencją.
A ponadto, abstrahując od sprawy gladiatora, zastanawiająca jest ilość dni urlopu, których nie wykorzystał Pan Bartl w urzędujących latach, a BIP podawał co wtorkową absencję w przyjmowaniu stron z powodu urlopu, a co z urlopami we ferie zimowe i letnie wyjazdy? Jakieś cudowne rozmnożenie?
myślę, że
01/02/2015 o 12:05
zainteresowani obywatele powinni to sprawdzić. 🙂 przecież wiemy, że wypoczywał często i aktywnie 😛
Anonim
01/02/2015 o 12:17
Proponowałabym Jerzemu jednak nie wypowiadać się w imieniu rzekomo zadowolonej większości mieszkańców miasta, bo to nieprawda, chyba, że dysponuje jakimiś konkretnymi danymi na ten temat. Wynik głosowania na Bartla, jaki by nie był, nie oddaje prawdziwych nastrojów i oceny dwóch jego kadencji.
Jerzy
01/02/2015 o 13:30
Jakby nie patrzeć, wyniki wyborów wykazują, że w mieście Pan Bartl w głosowaniu zwyciężył. Wynika z tego, że mieszkańcy nie chcieli zmiany przynajmniej na tym stanowisku a pozostała część wyborców na pewno była niezadowolona.
Osobiście też czekam na jakieś „trzęsienie ziemi”.
Odnośnie urlopu, to radni wzgl.Komisja Rewizyjna powinna sprawdzić zasadność wypłaty ekwiwalentu za urlop.
y
01/02/2015 o 14:13
Znaczna ilość osób nie wierzy, że rządzący może przegrać i do wyborów podchodzi oportunistycznie. Pewnie dlatego Bartl wygrał w Krzeszowicach a nie dlatego, że miał sukcesy. Jeżeli nowa ekipa szybko wdroży własne punkty programu wyborczego to niedługo nikt nie będzie ani jego ani jego pomagierów wspominał.
Newton
02/02/2015 o 14:12
Jakby na to nie patrzeć, poprzednia ekipa miała jednak pewne sukcesy,zwlaszcza na tle poprzedników. Każdy widzi to, co chce widzieć. Troszkę więcej obiektywnizmu…
lZA
02/02/2015 o 14:35
To w końcu ekipa czy układ? W grudniu pisałeś, że zmienił się układ – to już układ nie jest układem i stał się ekipą?
Dla mnie to nie jest ani ekipa, ani układ – żeby to było jasne. Szanuję ludzi i uważam, że nowym władzom trzeba dać czasu.
Pośpiech jest złym doradcą.
franek
01/02/2015 o 14:13
Odp.dla Piotra oryginalny cokół gladiatora stoi do dzisiaj obok pałacu.
Piotr
01/02/2015 o 17:14
To co stoi obok pałacu to tylko dolna część postumentu. Przypuszczam, że wkopana w ziemię, dlatego uniknęła kradzieży. Całej reszty nie ma.
Dodając głos do dyskusji o nowym miejscu, może warto zobaczyć jak gladiator prezentuje się w Warszawie na tle Parku Ujazdowskiego (np. na stronie http://ulice-warszawy.pl/index/uri/id/park-ujazdowski).
y
01/02/2015 o 14:23
Pamiętam, że kiedy w latach 1999-2000 otwarto na krótko pałac to gladiator stał krótko na parterze wewnątrz pałacu. Dobrze tam wyglądał. Wg mnie lepiej niż na zewnątrz.
Będąc drugim razem w pałacu widziałem spakowanego Gladiatora także wewnątrz pałacu. Widocznie został wtedy przez kogoś przygotowany do transportu w niewiadome miejsce.
gladiatorek na kartonie
01/02/2015 o 15:01
Ja się nigdzie z rynku nie ruszam. A jak mi ktoś podskoczy to trójzębem między oczy!
urlop
01/02/2015 o 19:37
http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3734666,jak-zarobic-na-urlopie,id,t.html#komentarze
Anonim
01/02/2015 o 19:44
Ciekawe, czy ten ktoś, kto już ze trzy lata temu na tym portalu odsłonił część tajemnicy zniknięcia gladiatora z pałacu, dysponując chyba nawet inicjałami krzeszowickich nazwisk w to zniknięcie zamieszanych i sugerując jakiś trop prowadzący poza granice Polski, czy poczynił jakieś konkretne kroki, aby tę dziwną historię wyjaśnić? O ile pamiętam, z wpisu można było wywnioskować, że ten ktoś jest zorientowany w szczegółach tej tajemnicznej sprawy.
Max
02/02/2015 o 13:07
Gladiator Gladiatorem ale płatny parking przy PKP od dziś nie jest już płatyny.
lZA
02/02/2015 o 13:32
Jak do tego doszło? Ten temat z gladiatorem już trochę czerstwy się robił, ale jak są entuzjaści to można jeszcze kilka razy wrzucić na SG.
Muminek
02/02/2015 o 14:51
Wstrzymajcie się z przekazywaniem tej informacji dalej, to co napisałaś nie do końca się prawdą.
Max
02/02/2015 o 23:22
Jak nie jest prawdą? Może Ty jeszcze zapłaciłeś dziś jako ostatni z frajerów?
wasyl
02/02/2015 o 20:01
Jeśli to prawda to miałem racje!!!Nowy burmistrz jednak podłożył świnie Cześkowi
los
02/02/2015 o 20:10
A może nowy jest po prostu skuteczny ?
Anonim
02/02/2015 o 13:28
To chyba dobra wiadomość dla wielu osób.
Piotr
02/02/2015 o 14:00
Ciekawe kogo proponujecie zamiast Gladiatora? Może króla Stanisława Poniatowskiego, lub Piłsudskiego, a może któregoś z Tęczyńskich lub Potockich. Jeszcze może być przedwojenny Kulczycki, Jagieło bo tak długo stołka się trzymał, można też Bartla lub poczekać i trzymać miejsce dla Gregorczyka.
Każda z tych osób ma swoich zwolenników i przeciwników, dlatego chyba bezimienny gladiator najlepszy.
Przy okazji można by na czterech ściankach cokołu umieścić nazwiska mieszkańców Krzeszowic poległych o wolno Polski od 1918
Anonim
02/02/2015 o 15:21
A może po prostu ładna rzeźba, bez personaliów ….
Potocka
02/02/2015 o 21:36
O matko! Ile emocji wyzwala pomnik gladiatora. LUDZIE, czy naprawdę nie ma innych tematów do dyskusji? jakie pieniactwo,żarty cudzym kosztem.Takie krzeszowickie, przepraszam”krzeszowskie”zachowanie.Red. „Przełomu” lepiej ,aby zajeła sie pilnymi sprawami Trzebini i Chrzanowa.
Jeden z dziesięciu
03/02/2015 o 10:26
Oczywiście, że pomnik gladiatora wzbudza wiele emocji. A to dlatego, że jest elementem przestrzeni publicznej w rynku, przez co stanowi wizytówkę Krzeszowic. Każdy pomnik ma mieć jakiś cel, oddanie hołdu wybitnej osobie, przypomnienie ważnego wydarzenia. A krzeszowicki gladiator czym jest? Moim zdaniem jest efektem megalomanii i zadufania w sobie pewnego małego człowieczka, któremu chyba się wydawało, że jest lokalnym bogiem.
W mojej ocenie gladiator powinien zniknąć z rynku w Krzeszowicach. Podzielam opinie, że mógłby stanąć w którymś z parków, bardzo dobrym pomysłem byłoby posadowienie gladiatora w okolicach pałacu.
Czyj pomnik mógłby stanąć w przyszłości zamiast gladiatora? Znanych osób związanych z Krzeszowicami (lub z gminą) było wiele. Że wymienię przykłady:
– Bogumił „Bobek” Kobiela
– Zofia z Branickich Potocka
– Artur Potocki
– Izabela Lubomirska
– Marian Konarski
– Stanisław Czycz.
I niech nikt nie mówi, że nie ma z kogo wybrać.
Anonim
03/02/2015 o 10:38
Może z jednym wyjątkiem, B.Kobieli, który pasowałby raczej w Tenczynku.
Osobiście jestem za kimś z rodu Potockich, dzięki którym coś się zaczeło dopiero dziać w nikomu nie znanej wiosce Krzeszowice.
pimpuś
03/02/2015 o 12:20
Może być pomnik pary Zofii i Artura. Raz, że zasłużeni dla miasta, dwa że normalne małżeństwo a nie jakiś biznesowy konkubinat.
Tak
03/02/2015 o 15:55
popieram pomnik pary Potockich, bo w Krzeszowicach nawet ulicy o ich nazwisku nie ma.
FG
03/02/2015 o 15:49
A ja bym „dorzucił” jeszcze Rafała Kalinowskiego
Newton
03/02/2015 o 16:58
Przedstawiona przez „jednego z dziesięciu” analiza potencjalnych „kandydatów” do zastąpienia Gladiatora na krzeszowickim rynku jest jak najbardziej trafna i zasadna.
Krzeszowice miały jednak w ostaniach latach tendencję do „pompatyzacji” pewnych miejsc .Nie wiem czy Gladiator „bije po oczach” tak bardzo jak np.rondo im. Jana Pawła II, którego osoba pomimo swojej niekwestionowanej wielkości, nie była jednak z Krzeszowicami związana w żaden sposób.
„A krzeszowicki gladiator czym jest”? Ubolewam znów nad radykalizmem wypowiedzi co poniektórych komentujących, nie rozumiejąc daleko idących personalnych „wycieczek”. Moim zdaniem gladiator nie jest w cale efektem -jak to napisał „jeden z dziesięciu” – „megalomani i zadufania w sobie” kogokolwiek,a jedynie efektem nieodpowiedniego wyczucia kontekstu miejsca i lokalizacji kopii rzeźby,która z Krzeszowicami była bądź co bądź związana od zawsze. Gladiator był w Krzeszowicach, odkąd istniał Pałac,odkąd byli w Krzeszowicach Potoccy. Jego związek z miastem jest więc niezaprzeczalny. Pomniki powinny zazwyczaj gloryfikować znamienite postacie z danego miasta, danej społeczności, jednak w tym przypadku jakikolwiek związek rzeźby z naszym miasteczkiem jednak istnieje. Problematyczna jest faktycznie lokalizacja,która jest w istocie niefortunna. I tyle. Nie warto doszukiwać się w całej sprawie czyjegokolwiek postawy „lokalnego Boga”.
Anonim
03/02/2015 o 20:50
Gladiator oryginał to co innego. A to co stoi, to tylko nędzna podróbka zamawiająca 5 piw. Gdzie jest oryginał? na czyje zlecenie został skradziony? Czyj ogród teraz zdobi?
Może w końcu ten co wie przestanie się bać i powie… Wstyd dla całego miasta.
FG
03/02/2015 o 21:20
W świetle wypowiedzi Newtona, spytam się jeszcze raz, co myślicie o Rafale Kalinowskim. Jak najbardziej związany z nasza ziemią, tutaj pochowany, porucznik, uczestnik i dowódca Powstania Styczniowego na terenie Litwy, 10 lat spędził na Syberii, następnie zakonnik, dobry człowiek, ogłoszony świętym, więc kojarzony przez wiele osób.
Pytam by poznać zdanie innych osób, natomiast daleki jestem od natychmiastowego wyganiania gladiatora z rynku. Jednak gdyby przyszedł czas na zmiany warto wcześniej pozastanawiać się nad sposobem zagospodarowania tego miejsca.
Newton
03/02/2015 o 22:21
Nie znam szczegółowo życiorysu Rafała Kalinowskiego,toteż nie chcę wyrokować na zbyt ostatecznie, jednak z pobieżnej analizy jego dossier, nie wynika jakoby, poza pochówkiem w pobliskiej Czernej i przynależnością do karmelu, miał jakiś szczególny związek z miastem Krzeszowice. Urodzony w Wilnie, studiujący w Petersburgu, pracujący w Odessie, zesłany na Syberię, potem emigrujący do Paryża, służący w Karmelu w austriackim Grazu.
Miał natomiast szczególny związek z Wadowicami, gdzie został wybrany przeorem i tam zmarł w klasztorze, którego budowy był inicjatorem. Samo miejsce pochówku – Czerna – to wg mnie zbyt mało, by honorować go za więzi z naszym miasteczkiem. Byłoby to „nie fair” wobec nieodległych Wadowic, dla których faktycznie zasłużył się w sposób istotny.
Anonim
04/02/2015 o 00:12
a gdyby tak Kazimierza Wykę upamiętnić? nie koniecznie na pidestale, w pompatycznej pozie, ale skromnie, kameralnie, na kamiennej ławeczce w cieniu drzewa….
:-)
04/02/2015 o 12:01
Czy was pokrecilo z tym Kalinowskim moze już wystarczy rondo,dajcie żyć .Laweczka z Czyczem byłaby najlepsza i jeszcze raz – Pani od kultury niech sie zajmie tym co robi dobrze bo takie pomysły dotyczace Gladiatora przysparza jej tylko wrogów a Pan od lodów rownież niech sie zajmie swoim interesem bo rownież robi to dobrze z pozytkiem dla mieszkańców.
FG
04/02/2015 o 13:32
Rondo jest im. JP II, zaś osoba R. Kalinowskiego w żaden sposób nie jest upamiętniona w Krzeszowicach, stąd między innymi ta propozycja.
I
04/02/2015 o 12:05
Jeszcze do obserwatora z boku naprawdę zajmij sie swoim bajorkiem i przestań wszystkich uszczesliwiac i pouczac – specjalisto.najpierw zrób coś sensownego.
Anonim
04/02/2015 o 18:07
Jakim bajorkiem?
Do
04/02/2015 o 13:17
Anonima.
K. Wyka ma już swoją ulicę oraz płaskorzeźbę na ścianie budynku Pana Maruszaka na ul. Wyki.
Anonim
04/02/2015 o 14:11
jestem tego świadoma, ale ulica czy tablica pamiątkowa, to nie to samo, co rzeźba.
:-)
04/02/2015 o 13:31
Proponuje pomnik zgranego wieska z nagim mieczem.
:-)
04/02/2015 o 17:01
Do FG daruj sobie Kalinowskiego – o rondzie wiem co pisze za chwile nie bedzie można przejść bez uklekniecia /nawiasem mowiac rondo tak nazwane – to smieszne jesli juz to powinna byc jakas konkretna ulica a ta tablica na rondzie-zenada/tak jak napisałem dajcie żyć- Wadowic i tak ńie przescigniemy,a św.Kalinowski ma do Krzeszowic tyle co nic. Jak kler Go chce uchonorowac to jest miejsce w nowym kościele tam jest najlepsze miejsce przynajmniej nie bedzie klul po oczach tych co mu z Nim nie po drodze.uwazam ze powinnismy szanować siebie i Jego.A moze specjalista – który sie „otarl”o ta problematykę czyli obserwator z boku sie wypowie-napewno coś odkrywczego wymyśli moze to bedzie dzieło wiekopomne.Ma szanse i powinien z niej skorzystać bo niedługo uwiad twórczy pewny.:-)
FG
04/02/2015 o 17:21
Do :-), Coś się chłopie rozpędzasz z nadinterpretacja i domysłami. To że masz alergię na religię (a przypuszczam że zwłaszcza na katolicyzm) to fakt. Może kler chce go „uchonorować” (jak to pięknie napisałeś) tego nie wiem, ale wiem że nie jestem przedstawicielem kleru. Przedstawiłem tą propozycję, bo jego zasługi na polu patriotycznym oraz dobre życie sprawiły, że warto przypominać o nim. Jest to jedna z propozycji i nic więcej, podobna do tych wcześniej przedstawianych, nad którą można spokojnie i rzeczowo dyskutować a nie wyładowywać swoje frustracje. Miłego dnia, więcej pokoju ducha i postępów w opanowywaniu niełatwej polskiej ortografii. FG
:-)
04/02/2015 o 17:21
Anonimie z Profesorem dobry pomysł,aczkolwiek córka obrażona od zawsze na Krzeszowice byłaby byc moze niechętnia,a pewnie trzeba by to z P.Marta uzgodnić.A swoją droga jak najbliższa rodzina ma jakieś anse do miejscowości w której urodził sie Profesor to nie wiem czy jest sens.
Wracając do Gladiatora nie sadze,aby był ktos taki co wie co sie z nim stało.Gdyby tak było to myśle ze nie byłby tak tchorzliwy aby nie powiadomić odpowiednich organów.Dlatego propozycja pomnika wieska nie jest od życzy ,bo przypominały ten pomnik szczyt nieudolności – bo przecież po pierwszej nieudanej próbie kradzieży /znaleziono rzeźbę pod płotem bo złodzieje nie zdołali jej wynieść / można sie było spodziewać ze to sie moze powtórzyć.Ale to było za trudne dla tegich umysłów ówczesnych władz i taki mamy skutek,więc tylko wiesiek na cokol.
Anonim
04/02/2015 o 20:20
Pani prof. Marta W być może obrażona na Krzeszowice, w zamian niektórzy Krzeszowiczanie obrażeni na Profesora, bo ośmielił się opisać autentyczne zdarzenia w miasteczku z ostatnich dni okupacji i pierwszych dni po wyzwoleniu, mocno wstydliwe dla niektórych mieszkańców.
jeżeli chodzi o samego Profesora i jego wiedzę i umiejętności literackie, był to człowiek dużego formatu, a przy tym bardzo skromny i bardzo lubił rodzinne Krzeszowice i ja bym go jednak posadziła gdzieś na ławeczce na obrzeżu płyty Rynku, to byłoby takie sympatyczne upamiętnienie tej postaci.
A że córka ma jakieś anse do Krzeszowic, to można pominąć, bo przecież nie o nią tu chodzi.
:-)
04/02/2015 o 17:26
FG to sa tylko twoje interpretacje w Twojej wypowiedzi brakuje mi tylko szczęśc Boze ,ale dobrze ze tego nie naduzywasz.
Temida
04/02/2015 o 20:08
:-), odpowiadam,że jesteś niekulturalny,chamski i tyle!Nie chcemy tu takich osób jak ty z alergią chroniczną na osoby jak JPII ,czy wspomniany przez internautę Rafał Kalinowski.Myślę,że pomnik czynu partyjnego nie będzie cie kuł w oczy. Pozdrawiam.
Dobrze
04/02/2015 o 20:52
sie temido nazwalas ,ciekawe czy prócz przepaski na oczach masz rownież laske.Rondo krzeszowickie im.JPII to rzeczywiście chyba lekka przesada.Nie wiem cz Wielki Polak byłby zadowolony z tego ze jego imieniem nazwano akurat to rondo.Wszystko potrafimy sprowadzić do absurdu i rozumienimy na drobne. Zgadzam sie ze jeśli już chce sie upamiętnić osobę JPII to powinno sie to zrobić godnie a nie śmiesznie.
Anonim
04/02/2015 o 21:59
Z tym się akurat zgadzam. Nadawanie nazwy przypadkowego ronda imieniem JPII, to niegodne i głupie posunięcie władz ówczesnych, które ośmiesza nie tyle tego Wielkiego Polaka, ale przede wszystkim ludzi, którzy to wymyślili.
Anonim
05/02/2015 o 22:32
Do:” Dobrze”Owszem mam taką laske i czasem zmuszona jestem tą laska popukać po głowie tym,którzy mówia niesensownie,kpiny sobie robią,sa cyniczni,niesprawiedliwi w osądach innych.Nie brakuje tu na tym forum takich.Bawią się kosztem innych i mają dobre samopoczucie.
:-)
04/02/2015 o 21:01
Sprawiedliwa Temido zanim mnie wypedzisz ,moze mały stosik ,albo przynajmniej biczowanie – a najlepiej na oczach tłumu to by była zabawa-co.szcesliwie te czasy minęły nie pamietam rownież komuny bo jestem za młody.
Anonim
04/02/2015 o 21:38
Chyba za dużo naczytałeś się książek autorów typu Dan Brown?
eee
04/02/2015 o 22:09
wy tu takie poważne tematy poruszacie, a przełom pisze, że nie musimy się przyłączać do kanalizacji w terminach podanych przez WiK 😛
:-)
04/02/2015 o 22:20
Rzeczywiście chyba kod przeczytałem,ale do tej odpowiedzi skłoniło mnie zdanie „nie chcemy tu takich jak ty……. „Już pare razy w historii to slyszelismy np w Egipcie – kogoś pogoniono ……..,podczas II WS również nie chciano niektórych i zgotowano im piekło……. w 68 rownież nie chciano takich jak oni.Jesli ktoś używa takiego stwierdzenia ,bez względu na kontekst to poprostu jest d……….lem ,chyba ze robi to z pełna świadomością to jeszcze gorzej.W moich wypowiedziach nie obrazam ani JPIi ani RK ,owszem uważam,ze to byli wielcy Polacy ,ale uważam rownież ze godne miejsca dla ich wizerunków to świątynie a nie płace i ulice i nie dlatego ze akurat mnie by to przeszkadzało,ale wielu tak -i po co to prowokować.Jezyk moich wpisów jest dość dynamiczny jak komuś nie odpowiada- to niech nie czyta i nie bedzie sie stresowal.Pozdrawiam ….rownież sprawiedliwa Temide.
y
04/02/2015 o 22:50
Umiar jest rzeczą wskazaną.Malutkie rondeczko nazywamy imieniem JPII, teraz znowu szukamy w naszym miasteczku odpowiedniego miejsca dla innego Wielkiego Polaka. Po co ?
Św. Jan Paweł II ma w Krzeszowicach piękny i okazały kościół a Rafał Kalinowski odpowiednio uhonorowany jest w Czernej. Myślmy raczej o pracach na rzecz odtworzenia niegdysiejszego klimatu Krzeszowic bo rynek mamy nowy ale bez duszy.
Anonim
04/02/2015 o 23:53
„(…)odtworzenie niegdysiejszego klimatu” – masz na myśli stragany z warzywami ? 😀
aaa
05/02/2015 o 00:20
myślę, że stragany nikomu by dzisiaj nie przeszkadzały. 🙂 stoją w wielkich europejskich miastach i jakoś nikt tam z ich powodu w kompleksy nie wpada. Wręcz przeciwnie. Są miejscami, które przyciągają turystów 😀
Anonim
05/02/2015 o 01:19
Wyobrażasz to sobie? „z lewa” kapusta, „z prawa” buraki, a pomiędzy nimi… Gladiator 😀
y
05/02/2015 o 09:26
Dobre stragany byłyby o wiele lepsze niż dziesiątki sklepów ze starzyzną w centrum rynku; chyba że uważasz za możliwe wykorzystanie trójząba krasnala ogrodowego do zawieszania na nim starych ciuchów. Byłyby bardziej widoczne. A o Gladiatorku na razie nie ma co rozmawiać gdyż wpisano go chyba to tzw „rewitalizacji” i jeszcze ok 3 lat musi nas bawić.
Anonim
05/02/2015 o 13:58
A za 3 lata zapewne „nowa” władza, więc i gladiator pozostanie 😉
:-)
05/02/2015 o 06:44
Utrudzeni rolnicy we wlosienicach z wychodowanymi przez siebie plonami a wszystko pod okiem wysłannika Cezara z Ave Cesar Morituri na ustach.To wbrew pozorom nie takie głupie.W samym centrum Brukseli w określonych godzinach na rynku odbywa sie targ rownież z rybami i nikomu to nie przeszkadza a dodaje kolorytu.Co prawda Krzeszowice to nie Bruksela ale fakt ze klimatu po rewitalizacji nie ma.Chyba trzeba o klimacie zapomnieć w takiej konwencji rewitalizacji.I tutaj pomimo tego ze doceniam to ze „coś” usiłowano zrobić zabrakło wyobraźni .Chyba jednak mój ulubieńc obserwator z boku miał kiedyś racje krytykując sposób w jaki to wykonano pomimo ze jak napisał tylko sie „otarl” o wiedzę w tym temacie i zgadzam sie w kwestii otarcia.
:-)
05/02/2015 o 06:54
I jeszcze do A w sprawie Laweczki z Profesorem to rzeczywiście bardzo dobry pomysł.O ansach rodziny napisałem przekornie.Napewno byłoby to do dobrego załatwienia.Rowniez dobrze by było abyśmy nie zapomnieli o Stanisławie Czyczu.Napewno można by wymyślić jakaś dobra formę Jego upamiętnienia.
Anonim
05/02/2015 o 09:37
A możde po prostu dwóch litratów na jednej ławeczce, jeden awangardowy, drugi tradycjonalista, którzy prawdopodobnie inaczej nigdy by się nie spotkali, ale obydwaj lubili atmosferę Krzeszowic. Mam świadomość, że to dosyć abstrakcyjny pomysł.
Anonim
05/02/2015 o 09:58
ławeczka z profesorem, druga z Czyczem, a pomiędzy nimi gościu w rajtkach. No i z dala tęsknię spoglądający na rozbawione bractwo – gladiator….ech 🙂
Anonim
09/02/2015 o 18:31
I jeszcze Jan Paweł II na rondzie, Piłsudski na Legionów, Grot-Rowecki (nie mylić z Markiem! 🙂 na Armii Krajowej, Prażaba w Czatkowicach, Wyka na Wyki, Danek na Danka… Krzeszowice miastem pomników. Pomników debilizmu.
:-)
09/02/2015 o 21:14
Coś w tym jest.
:-)
05/02/2015 o 10:11
:-)))))))))))
Dobrze
06/02/2015 o 08:56
Odpowiadałem Temidzie a odezwał sie anonim.Temida która chciała wypedzic co poniektorych i zawyrokowala „niepotrzebni tu nam tacy ” jak wiadomo ma opaske na oczach.Natomiast zamiast wagi w ręku ta Temida ma laske i to nie do obijania bliźnich ,ale do szukania drogi w ciemności.To by Ci dobrze zrobiło i zamiast pouczac za pomocą kija miałabys czas na szukanie właściwej drogi,bo z czasem ta łaska do pukania komuś po głowie moze Ci sie przerodzić w kij ale bejsbolowy.Wiecej tolerancji i poczucia humoru dobrze by Ci zrobiło.
Temida do "Dobrze'
09/02/2015 o 16:24
„Człowieku,’nawijasz’o o kijach, laskach, powtarzasz się. I co z tego wynikło? Kij bejsbolowy „zaświtał Ci w głowie”I jeszcze jedno:w przeciwieństwie do Ciebie,życzę Ci szukania drogi,tej jasnej,obiektywnej,”to by Ci dobrze zrobiło”polecam.
Anonim
09/02/2015 o 17:17
Ja sie powtarzam a ty dalej swoje ciemniakow jednak nie brakuje.:-)
Wiki
09/02/2015 o 19:50
Do Temidy Mądrej głowie dość po słowie …………tak ma orzeł
Baranowi cykl wykładów nie pomoze………………..
Anonim
20/02/2015 o 18:31
Do wiki masz racje jeśli chodziło Temide to jej nie tylko cykl wykładów ale i Akademia nie pomoże.
Anonim
06/02/2015 o 11:40
No i co zrobić?
http://przelom.pl/przelom-online/16251-krzeszowice-dostaly-milion-zlotych-na-ruine.html
lZA
06/02/2015 o 14:35
Jak to co robić? Robić kolejne zabezpieczenia, w końcu kto bogatemu zabroni?
kio
10/02/2015 o 10:13
Od czasów Nerona w krwawych widowiskach gladiatorów takich zabito wielu chrześcijan.
SANDOKAN!!
12/04/2015 o 12:32
TE WPISY TO DOWÓD NA SFRUSTROWANĄ MŁODZIEŻ,KTÓRA NIE MA CO ROBIĆ W KRZESZOWICACH!!! NUDA I NUDA!!BYŁY KIEDYŚ FAJNE KAWIARNI,DYSKOTEKI –TURYSTYCZNA,STYLOWA ,ÓSEMKA,DISCO MIAMI W ZAMKOWEJ,DISKO W ZDROJOWEJ, LALA !!BAR U WĄCHALA,
TZW.CZWÓRKA,CENTRALNA,BAR U GALOSA!!WSZYSTKO ZAORANE!!CO MA MLODZIEŻ;;SKLEPY Z ALKOHOLEM I PLANTY!!CZĘŚĆ BAWI SIĘ W ”GALAKTYCE” ale to kawał drogi!! MACIE JASNOŚĆ??
Anonim
12/04/2015 o 20:17
Sandokan, w głowie ci tylko rozrywkowa część życia, a gdzie miejsce na resztę?
Anonim
06/05/2015 o 08:33
nie tylko!!! pielgrzymki są do Czernej!!
OPISAŁEM CO DZIAŁO SIĘ KIEDYŚ W KRZESZOWICACH
,A OBECNIE WSZYSTKO ZANIKŁO!!! Komu na tym zależało??
SANDOKAN
12/04/2015 o 12:39
A CO DO GLADIATORA TO JUŻ TEMAT ZAKOŃCZONY W PRZEŁOMIE I MK!
JAKOŚ LUDZIE 20 LAT TEMU NIE BYLI TACY UPIERDLIWI,JAK TERAZ,KIEDY BAROKOWĄ FONTANNĘ WYBUDOWALI NA PLACU KULCZYCKIEGO!!!PRZECIEŻ NIE PASUJE DO BUDYNKU KOMUNALNEGO
Z BIBLIOTEKĄ!!CO ZA PROBLEM??ELEWACJĘ BUDYNKU PRZEBUDOWAĆ
NA STYL BAROKOWY I PO PROBLEMIE!!!!ZROBIĆ ATTYKĘ Z FIGURAMI
I RZEŹBIENIAMI!! WIĘC DO ROBOTY MALKONTENCI!!
SANDOKAN!!
06/05/2015 o 08:29
WITAM!! KONKRETNY SPONSOR POSZUKUJE ORYGINALNY POSĄG
GLADIATORA Z XIX w.który zaginął w 1999 roku z parku
przy pałacu Potockich!!!kom.665 029 205 czekam na info!!